Policja i pogotowie na miejscu zdarzenia

Home / odszkodowania / Policja i pogotowie na miejscu zdarzenia

Wzywać czy nie wzywać, oto jest pytanie. Często brakuje Państwu czasu na wzywanie policji albo „uproszeni” przez sprawcę nie dzwonicie pod 997. Krótko wyjaśnijmy kiedy mamy do czynienia z obowiązkiem wezwania policji i pogotowia, a kiedy możemy poprzestać na spisaniu oświadczenia (pobierz wzór).

Nie ma obowiązku wzywania policji jeśli żadna z osób uczestniczących w wypadku nie zginęła lub nie została ranna. Wezwanie policji może jednak pomóc w dochodzeniu odszkodowania w przypadkach budzących wątpliwości albo w sytuacji kiedy sprawca nie poczuwa się do winy. Notatka sporządzona przez funkcjonariuszy będzie dowodem potwierdzającym udział określonych osób w zdarzeniu drogowym, jak również uszkodzenia pojazdów, wskazanie osób rannych oraz, najczęściej, będzie rozstrzygać kwestię sprawcy, który zostanie ukarany mandatem karnym. Ponadto, jeżeli tylko mają Państwo możliwość, warto przed przyjazdem funkcjonariuszy zrobić zdjęcie układu pojazdów uczestniczących w zdarzeniu (jeżeli wcześniej nie zostały przestawione).

Sytuacja ma się podobnie jeśli chodzi o wezwanie pogotowia, tzn., że nie ma obowiązku wzywania sanitariuszy jeśli nikt nie został zabity bądź ranny. W przypadku nieudzielenia pomocy osobie poszkodowanej w wypadku, grozić jednak może odpowiedzialność karna każdemu, kto nie podjął czynności mających na celu ratowanie życia lub zdrowia rannego poszkodowanego. Niejednokrotnie w wyniku szoku pourazowego objawy, które Państwo odczuwacie mogą pojawić się po upływie kilku godzin, a nawet dni. Należy pamiętać, że w przypadku zaobserwowania u siebie lub u innego uczestnika wypadku objawów takich jak: zawroty i ból głowy, nudności, utrata równowagi należy jak najszybciej skonsultować się z lekarzem. Są to bowiem najczęstsze i najbardziej charakterystyczne objawy o charakterze neurologicznym. Nieistotne przy tym jest czy pogotowie było wezwane na miejsce zdarzenia, czy nie. Podczas wizyty należy poinformować lekarza, że było się uczestnikiem wypadku i kiedy pojawiły się pierwsze objawy.

Foto: Gilles Lambert (unsplash.com)

Related Posts